Doczepiane włosy Clip-in – kilka pytań i odpowiedzi, na temat tej popularnej metody przedłużania włosów :) Jest to na pewno świetne wyjście dla wszystkich osóbek, które nie mogą doczekać się wymarzonej długości, a chciałyby olśnić wszystkich swoją przemianą, podczas jakiejś wyjątkowej okazji :)
Clip-in: syntetyczne czy naturalne? Oczywiście, zdecydowanie lepsze, są te naturalne włosy :) Wówczas, nawet, jeśli nie znajdziemy idealnego koloru, możemy śmiało iść do naszego fryzjera i poprosić go, o pofarbowanie ich, na jak najbardziej zbliżony kolor do naszych naturalnych. Syntetyczne, bardzo szybko się niszczą, plączą i mają sztuczny poblask, który może zdemaskować naszą urodową sztuczkę :) Najlepiej, szukać naturalnych włosów, oznaczonych jako REMY. W tym przypadku, każdy włos, ułożony jest zgodnie z naturalnym kierunkiem łuski włosa. Dzięki temu, całość zdecydowanie mniej się plącze i jest łatwiejsza w utrzymaniu :) Jeśli natomiast, widzimy oznaczenie NO REMY, wtedy łuski włosów ułożonych w różnych kierunkach, haczą o siebie, przez co włosy bardzo szybko się kołtunią i filcują.
Pielęgnacja. Włosy clip-in potrzebują sporej dawki nawilżenia i silikonowego wygładzenia. Stosujemy więc maski z silikonami, myjemy w razie potrzeby “treściwym”, obciążającym szamponem (wytwarzamy pianę, nakładamy ją na włosy i przesuwamy dłońmi w kierunku końcówek [nie “pod włos” :)], na koniec płukanie w zimnej wodzie, suszymy naturalnie i nakładamy jedwab bądź silikonowe serum.
Stylizacja. Nie wiem kochanie, jakie fryzurki lubisz najbardziej, i w jakich najlepiej się czujesz, ale klipsy pięknie łączą się z naturalnymi, jeśli pokręcimy całość lokówką. Takie kręciołki ślicznie się przemieszają i będzie super efekt :) (choć, oczywiście, bardziej niszczy to klipsy i nasze naturalne włosy). Ale, jeśli dobrze wszystko przypniemy i nie będzie
*Jeśli będziesz miała taką możliwość, to podczas noszenia, najlepiej wziąć ze sobą jakieś małe czesadełko do torebki i co jakiś czas, delikatnie je przeczesać :)
Jak zakładać clip-in, by lepiej się trzymały? Klips najlepiej trzyma się na delikatnie podtapirowanych u nasady włosach (najwygodniejszy będzie do tego mały grzebyczek, z bardzo gęsto ułożonymi ząbkami) :) Jeżeli mamy niskoporowate, lejące, gładkie włosy, jest to zdecydowanie mniej stabilne “podłoże”, po którym łatwiej się klipsowi zsunąć.
Kochanie, jestem ogromnie ciekawa, jaki efekt uzyskasz ;* W każdym razie, na pewno będziesz wyglądała przepięknie! A jeśli będziesz miała jeszcze jakieś wątpliwości, oczywiście pisz ;* A co do olejowania włosków, ja również uwielbiam HiPP’cia!
Najsłodsze buziaczki! ;*