Jak poradzić sobie z przesuszonymi, puszącymi się końcówkami włosów? Co pomoże nam je wygładzić i znacznie poprawić ich stan? Zapraszam serdecznie do lektury! :-)
Pytanie od Czytelniczki :)
Hej, hej! ;* Bardzo, bardzo się cieszę! :-)) Oby jak najwięcej z nich, miało szansę pomóc! ♡
A jeśli chodzi o przesuszone, puszące się końcówki – myślę, że potrzebują one, przede wszystkim, dużych ilości emolientów, zarówno pochodzenia naturalnego, jak i syntetycznego. Tak więc, na pewno, warto kontynuować olejowanie (najlepiej wypróbować metodę olejowania na mokro [klik] z olejami jednonienasyconymi lub wielonienasyconymi – w tym temacie cała lista + właściwy dobór), a także wcieranie w końcówki lekkiego olejku schnącego, jako naturalnej odżywki bez spłukiwania (która dodatkowo nabłyszczy, wygładzi, uelastyczni), np. nierafinowany, tłoczony na zimno olejek z pestek malin i/lub silikonowego serum/jedwabiu.
*Jeśli włosy są cienkie, nakładajmy minimalne ilości oleju (np. kropelkę lub dwie), dokładnie roztartego w dłoniach – zbyt wiele, może z łatwością obciążyć delikatne kosmyki, a tym samym, przyspieszyć przetłuszczanie. Do wcierania olejów w czyste, wilgotne włosy, wybierajmy lekkie olejki schnące.
Maski, odżywki. Niezastąpione będą również nawilżające / natłuszczające maski i odżywki (przykłady – klik – punkt 7). W przypadku masek, warto domieszać mąkę ziemniaczaną, która ma właściwości nawilżające, zmiękczające i silnie wygładzające (tutaj więcej na temat mieszanki: maska + mąka ziemniaczana – klik). Do tego, silikonowe, kwaśne odżywki do włosów farbowanych (np. Dove), które pięknie wygładzają i dyscyplinują.
Mycie włosów. Natomiast, przed myciem włosów, warto zabezpieczać końcówki (lub też włosy na długości – od ucha w dół, bądź od połowy w dół) przed działaniem odtłuszczających detergentów zawartych w szamponie (nawet tych delikatniejszych, a zwłaszcza, jeśli mamy swój ulubiony szampon z SLS/SLES, który nam wspaniale służy). Na wybraną część włosów (suchych), nakładamy na przykład oliwkę (HiPP, Babydream fur Mama) lub ulubiony olej roślinny.
*Końcówki i włosy na długości, myjemy tylko wytworzoną przy nasadzie pianą + końcowe płukanie w chłodniejszej wodzie (od ucha w dół).
Serum/jedwab. Bardzo, bardzo istotne jest również zabezpieczanie końcówek silikonowym serum/jedwabiem (najważniejsze, żeby nie zawierało wysuszającego alkoholu, np. Biovax A+E). Mimo, że silikony nie odżywiają włosów, chronią je przed utratą wilgoci, uszkodzeniami mechanicznymi, niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, a dodatkowo wygładzają i nabłyszczają.
Suszenie włosów. Naturalne lub letni nawiew u nasady, a chłodniejszy na długości (od ucha w dół), zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa (domyka łuski, wygładzając włosy).
Podcinanie końcówek. Dla końcowych partii włosów, zwłaszcza tych przesuszonych i szybko rozdwajających się) ogromnie ważne jest regularne podcinanie na mokro, bardzo ostrymi, profesjonalnymi nożyczkami. W przeciwnym wypadku, dodatkowo miażdżą/uszkadzają końcówkę włosa, przez co, zdecydowanie łatwiej się on rozdwaja i niszczy.
*Włosy mokre są bardziej “plastyczne”, a to w dużym stopniu zmniejsza ryzyko uszkodzeń (warto przypilnować swojego fryzjera :)).
Również najserdeczniej pozdrawiam! :-)
;3 szukałam wszędzie, ale chyba tylko ty tak na prawdę mi pomogłaś, dzięki twoim poradom :3
moje włosy wyglądają zdecydowanie na bardziej zadbane
Dziękuje ! <3 :3
Witaj, dzisiaj pierwszy raz odwiedziłam Twojego bloga i jestem pod dużym wrażeniem. :)Porady są bardzo ciekawe, na pewno z nich skorzystam. Od miesiąca nie używam szamponów z SLS, myję włosy domowymi środkami (odżywki z mąką ziemniaczaną lub sodą oczyszczoną, ale efekty nie są zadowalające. Moim problemem są szybko przetłuszczające się włosy (u nasady tłuste, końcówki przesuszone). Włosy muszę myć właściwie co półtora dnia. Czy mogłabyś poradzić mi, jakich szamponów i odżywek (masek, olejów) używać do codziennej pielęgnacji? Nie chcę wracać do SLS-ów…
Z góry dziękuję :)
Witaj :) trafiłam na Twojego bloga zupełnie przypadkiem i jest to najlepsze co mi sie mogło przytrafić :) jesteś cudowną osobą, nie znam Cię osobiście ale czytając co piszesz i jak piszesz chciałoby sie powiedzieć ‘WIĘCEJ…bo czytając zapominam o problemach’ (oczywiście wszystkich poza włosami, które niedawno rozjaśniłam :P). Mam nadzieje, że dzieki Twoim radom uda mi się dojść z ‘głową’ do ładu ;)
Chciałabym tylko zapytać (gdyż pisałaś o fioletowych szamponach i o tym że nie są wcale takie dobre dla naszych włosów), jakiego szamponu używasz jeżeli można wiedzieć? :)
Pozdrawiam Cie serdecznie i ściskam mocno :)