Jak regulować brwi, by perfekcyjnie wpasowały się w naszą urodę i subtelnie podkreśliły jej charakter? :) Jak zadbać o ten niezwykle istotny, a zarazem często zaniedbywany, element naszej twarzy, który potrafi zaskakująco zmienić jej wyraz, uwydatnić to, co najpiękniejsze, złagodzić rysy, a nawet i odmłodzić o parę lat? W dzisiejszym wpisie właśnie o tym – serdecznie zapraszam! :)
Jak regulować brwi?
Kształt brwi. Wbrew pozorom nie jest to tak trudne zadanie! :) Bowiem taki właśnie, niemalże idealny kształt brwi, „wymyśliła” i wpasowała za nas natura (tyle że często z drobnymi niedoskonałościami, które pozostawiła do poprawki nam). Dlatego, regulując brwi, jako podstawowy szablon stawiamy sobie ich naturalny zarys. Drastyczne zmiany kształtu i grubości, to bardzo duże urodowe ryzyko – jeśli mamy grube, gęste, mocno zarysowane, proste brwi, to najprawdopodobniej delikatne, z wyraźniejszym łukiem, nie będą współgrały z resztą twarzy, nieładnie się odznaczając, a tym samym, mocno zwracając na siebie uwagę.
Regulowanie brwi w domu. Dlatego najlepiej i najbezpieczniej usuwać pęsetką tylko pojedynczo rosnące włoski (pod łukiem brwiowym i u nasady nosa), a więc te, które „wyłamują się” ze ściśle ze sobą rosnących, tworzących wspólnie określony kształt. Oczywiście, możemy delikatnie skorygować całość, na przykład, jeśli brwi są niesymetryczne lub chciałybyśmy je delikatnie „wyszczuplić”, ale musimy być przy tym bardzo, bardzo ostrożne.
Jeżeli korygujemy brwi samodzielnie:
- Najpierw dokładnie oczyszczamy skórę pod łukiem brwiowym (+ ewentualnie nasadę nosa, pomiędzy brwiami). Zmywany płynem micelarnym podkład, puder, bazę, cienie do powiek czy rozświetlacz. Tym samym, odtłuszczamy jednocześnie włoski, dzięki czemu, będzie zdecydowanie łatwiej chwytać je pęsetką.
- Następnie rozczesujemy brwi (np. małym grzebyczkiem do rozczesywania rzęs lub umytą, spiralną szczoteczką od zużytej maskary), by dokładnie widzieć, które włoski zakłócają ładny, regularny kształt.
- Chwytamy za pęsetkę z precyzyjnie wyszlifowanymi końcami (jeśli „chwytające” krawędzie pęsetki będą nieco grubsze, zaoblone, bardzo utrudnią lub wręcz uniemożliwią wyrywanie włosków).
- Najbezpieczniej jest wyrywać włoski na przemian (zawsze zgodnie z kierunkiem ich wzrostu) – troszkę przy lewej brwi, a następnie, symetrycznie przy prawej, co chwilę oddalając się i przybliżając do lusterka, patrząc idealnie na wprost, byśmy mogły właściwie ocenić sytuację (gdy patrzymy z bliska, mamy nieco zakrzywiony obraz i możemy wyrwać zbyt wiele włosków, bądź też zachwiać symetrię brwi). W ten sposób, ograniczymy ryzyko błędu do minimum.
*Pamiętajmy też o wyrwaniu ewentualnych włosków, rosnących u nasady nosa (pomiędzy początkami brwi) – ich obecność może nadać twarzy ponury wyraz.
*Jeśli wyrywanie włosków jest bardzo bolesne, warto wykonać taki urodowy „zabieg”, na przykład, po gorącej kąpieli lub prysznicu.
*Jeśli włoski są bardzo długie i zawijając się, wykraczają poza dolną linię brwi, bardzo trudno zdyscyplinować je nawet utrwalającym żelem czy woskiem, wówczas możemy spróbować je delikatnie przyciąć małymi nożyczkami (dla bezpieczeństwa warto wybrać model z zaokrąglonymi końcówkami). Zaczesujemy je wówczas do dołu, a wystające poza dolną linię brwi końce włosków, delikatnie przycinamy. Tnijmy z rezerwą około 0.3-0.5 mm (zawsze lepiej przyciąć mniej i poprawić), a także pod odpowiednim kątem, aby ładnie się układały (pod kątem ok. 45 stopni).
*Nie wyrywajmy włosków powyżej górnej linii brwi (czyli rosnących nad brwią). Możemy w ten sposób uszkodzić nerw trójdzielny twarzy (osobiście nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem, ale warto mieć to na uwadze i podejmować ewentualne ryzyko na własną odpowiedzialność). Ponadto, wyregulowana, górna krawędź, wygląda bardzo nienaturalnie. Jeśli więc chcemy „wyszczuplić” nasze brwi, depilujemy, przede wszystkim, ich dolną linię.
Rysunek niewyregulowanej brwi, z zarośniętym włoskami obszarem pod łukiem brwiowym (+ delikatnie nasada nosa)
Metody wyznaczania idealnego kształtu – teoria
(do której warto podejść z dystansem)
1. Pierwsza. Na pewno większość z nas spotkała się z bardzo popularną metodą “trzech linii”. Polega ona na znalezieniu idealnej długości brwi (wyznaczenie początku i końca) i najwyższego jej punktu (łuk), na podstawie skrzydełka nosa (najbardziej zewnętrznej części). Przystawiamy do niego wówczas (przykładowo) cienki pędzelek i wyznaczamy nim punkty styku z naszą brwią: ułożenie pionowe pędzelka (wyznaczenie początku brwi), po skosie, przechodząc nad źrenicą (najwyższy punkt łuku) i po skosie, poprzez zewnętrzny kącik oka (zakończenie części opadającej).
2. Druga, czysto teoretyczna zasada: najwyższy punkt brwi, znajduje się w punkcie styku pędzelka, przyłożonego pionowo do zewnętrznego kącika oka.
3. Trzecia jest taka, że część wznosząca (zaznaczona na rysunku), stanowi 2/3 długości całej brwi (część opadająca 1/3).
*Bardzo ważne: pamiętajmy, że jest to czysta teoria. Metody te, oczywiście, mogą być dla nas pewnym wyznacznikiem, utartym szablonem i, jak najbardziej, możemy się nimi w pewnym stopniu kierować, ale nie u każdego wytyczą piękny zarys brwi. Już wiele razy zdarzyło mi się ratować początkujących w domowej regulacji, wykonanej ściśle według tego typu zasad. Dlatego, kochane, nie bierzmy ich w 100% do siebie! :) Ogromnie ważne jest to, aby kierować się, przede wszystkim, naszym naturalnym rysunkiem brwi i tym, co indywidualnie pasuje do naszej twarzy.
Odpowiednie proporcje
1. Początek brwi (części wznoszącej się) nie może kontrastować z dalszą jej częścią. Jeśli będzie zbyt gruby i wyrazisty (w stosunku do dalszej części), twarz nabierze „ciężkiego”, surowego wyrazu. Często dzieje się tak, gdy początek brwi pozostawiamy naturalnej grubości, a wyrywamy bardzo dużo włosków w dalszej części (łuk i okolice). Zawsze starajmy się dążyć do stworzenia spójnej całości, o łagodnie przechodzących między sobą poszczególnych partiach.
2. Łuk (na rysunku powyżej, orientacyjnie zaznaczony różowym okręgiem). Delikatnie zarysowany łuk, stwarza dla naszego oka przestrzeń. Dzięki temu, optycznie je powiększa i rozświetla spojrzenie. Dlatego, tak ważne jest, żeby usunąć w tym miejscu pojedyncze włoski, które rozmywają ten efekt. Pamiętajmy jednak, że zbyt mocny, wysoki łuk, sprawi, że twarz nabierze nienaturalnego, „zdziwionego” lub groźnego wyrazu.
3. Koniec brwi (części opadającej). Od łuku brew powinna delikatnie zwężać się w kierunku skroni. Bardzo ważne, żeby ogonek nie był zbyt długi, bo przytłoczy wówczas oko, sprawi, że spojrzenie będzie smutne i senne, natomiast zbyt krótki – optycznie pomniejszy oczy i jednocześnie je do siebie przybliży.
Jak kształt brwi wpływa na wyraz twarzy?
Różne rodzaje brwi, w tym również najczęstsze, depilacyjne wpadki, przedstawię na delikatnej urodzie jasnej blondynki (nasza rysunkowa, blond modelka pojawi się również w drugiej części wpisu, o tym, jak malować brwi – klik :)). Jej “naturalne” brwi modyfikowałam na różne sposoby – dorabiałam lub usuwałam włoski (ale podstawa nie była w żaden sposób przemieszczana, aby móc jak najdokładniej oddać różnice w wyglądzie).
Po lewej stronie – naturalny kształt (dla porównania), po prawej – niedopasowany do twarzy
Cienkie, “smutne” łuki, bez zróżnicowania grubości. Kochane, wystrzegajmy się tego kształtu jak ognia. To jedna z najgorszych rzeczy, jakie możemy zrobić dla swoich brwi – każdej twarzy nadadzą permanentnie zdziwionego wyrazu. Nie pasują też absolutnie nikomu, niezależnie od jej rysów czy typu urody. Łukowate kreseczki bardzo zwracają na siebie uwagę (oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu), przygaszają nawet najpiękniejszy makijaż i wyraźnie odznaczają się na tle całej twarzy.
Zaburzone proporcje pomiędzy częścią wznoszącą brwi, a łukiem i zakończeniem (częścią opadającą – “ogonkiem”). Czyli, najczęściej, zbyt masywny początek w stosunku do dalszej, znacznie cieńszej części brwi. Tym sposobem również sprawimy, że brwi nie będą ładnie współgrały z resztą twarzy – nadadzą jej zbyt „ciężkiego”, groźnego wyrazu,odejmą kobiecości i subtelności.
Zbyt krótkie brwi optycznie pomniejszają oczy, jednocześnie je do siebie przybliżając. Jest to szczególnie istotne dla osób o blisko osadzonych oczach. Wówczas „rozsuwamy” i powiększamy je przedłużeniem “ogonka” (zakończenia części opadającej).
Grube brwi, przede wszystkim, bardzo wyostrzają rysy twarzy. Jeśli więc nasz naturalny zarys jest delikatny, istnieje bardzo duże ryzyko, że te bardziej masywne nie będą dla nas odpowiednie (wówczas mogą przytłoczyć spojrzenie i jednocześnie całą twarz).
Brwi zbiegające się do środka – nadają twarzy ponurego, nieco groźnego wyrazu.
Bardzo ważne: całkowite usunięcie włosów i malowanie kształtu brwi od nowa, to najgorszy z najgorszych pomysłów. Niestety, jest to wciąż dość powszechna metoda, z którą sama spotykam się stosunkowo często. I nawet, jeśli z daleka wygląda to ładnie (oczywiście, tylko przy największej wprawie, idealnym dobraniu kolorów i kształtu), przy bliższej odległości (jak chociażby przy zwykłej rozmowie), namalowane brwi niesamowicie zwracają na siebie uwagę (bardzo widać, że zostały całkowicie pozbawione włosków).
Przemiłego wieczoru i “do zobaczenia” w kolejnym wpisie! :)
Wspaniały poradnik, dokładność, wszystko! Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej wiedzy i tego, z jakim szacunkiem zwracasz się do swoich czytelników. Nie wspomnę już nawet o rysunkach, bo są naprawdę piękne!
P.S. Cudowny, wartościowy, przepiękny blog – doprawdy cud, że takie jeszcze można spotkać ;) Pozdrawiam, Asia
Dziękuję najmocniej, za tak fantastyczne, przepiękne słowa! ♥♥♥ To niesamowite być tak docenianą, przez swoich wspaniałych Czytelników! ;**
Również bardzo serdecznie pozdrawiam! ♥
Kurcze, post spadł mi z nieba! Zapomniałam jak zwykle, żeby zapisać się na wizytę, więc nic mi nie szkodzi, żeby spróbować samej ;) Twoje instrukcje są zawsze konkretne i jasne do pojęcia, nawet ta dotycząca regulacji, a nie jestem fanką samodzielnego wyskubywania włosków
Cieszę się przeogromnie! :))) // Pewnie! :) Zwłaszcza, jeśli mamy już określony nasz idealny kształt brwi, a usunięcia wymagają jedynie te malutkie, świeżo wyrośnięte włoski :)
Bardzo, bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam! :))
Hej Aniołku ;** Dawno mnie tu nie było, a tu taka niespodzianka i tyle przydatnych tematów ;) ;* Kochanie może mi doradzisz bo mam włoski w kolorze takiego chłodnego jasnego blondu i czarne brwi. I jakoś mi to nie bardzo pasuje. Jak myślisz da się jakoś je rozjaśnić czy coś? Może jakimś cieniem czy kredką? ;) Pozdrawiam ;***
Hej, hej kochanie ;* :)) Bardzo dziękuję ;* // Jeśli brwi są bardzo ciemne, to na pewno bym je rozjaśniła ;* Jednak w przypadku czarnych, ani cień, ani kredka nie dadzą rady. Można próbować rozjaśnić je samodzielnie, na przykład kremem do rozjaśniania włosków na twarzy, ale trzeba bardzo uważać z czasem jego trzymania (cały proces przebiega w błyskawicznym tempie), a dodatkowo, żeby nie wyszły rudości. Rozjaśnienie brwi w ten sposób, może też w mniejszym lub większym stopniu osłabić włoski (choć nie musi nawet i w ogóle :)).
Tutaj Słońce dokładniej wszystko rozpisałam https://blondeme.pl/jak-rozjasnic-brwi/;*
Również najserdeczniej pozdrawiam! ;*
Dziekuje za ten swietny post! Tego jak bardzo nam pomagasz tymi postami nie do sie opisac w jednym komentarzu! ♥ :*
W tekscie jesli sie nie myle napisalas ze bedzie druga czesc o brwiach. Czy dobrze przeczytalam? :*
Ojej, przeogromnie dziękuję! ♥ ;* Niesamowicie się cieszę, jeśli mogłam w jakikolwiek sposób pomóc! ;* :)))
Tak :) W drugiej części, będzie o malowaniu brwi w taki sposób, by wyglądały pięknie, a jednocześnie bardzo naturalnie :)
Buziaczki! ;* :))
Łał, zawsze zaskakuje mnie (oczywiście w tym pozytywnym sensie) to, jak dokładnie analizujesz każdy temat i starasz się wyczerpać omawiany wątek. Twoje posty naprawdę czyta się z przyjemnością!! :) I nie mogłabym nie dodać: fantastyczne rysunki, każdym kolejnym jestem OCZAROWANA! :*
;*;*;** Żanett, kochanie, bardzo, bardzo Ci dziękuję! ♥ ;* Staram się, jak tylko mogę, dlatego takie słowa ogromnie wiele dla mnie znaczą! ;*
Niesamowicie się cieszę, że rysuneczki się podobają! ;* :)))
Najsłodsze buziaczki! ;*
Własnie ja popełnilam ten błąd “Cienkie, „smutne”” ale jakims cudem udalo mi sie to zmienic ale wciąz jestem nie zadowolona z ksztaltu moich brwi. A co najgorsze mialam grube brwi i moglam ladnie je udoskonalic to maja ksztalt przypomijanacy ‘Zaburzone proporcje” ,lecz są nieco krótrze . Co mam z tym zrobic ?
P.s śłicznie rysunki i doskonale rady ;***
Jeśli brwi były naturalnie grubsze, to warto dążyć do ich naturalnego kształtu (zapuścić włoski w części wydepilowanej) lub w późniejszym czasie, jak już odrosną, bardzo delikatnie je od spodu (linii dolnej) „wyszczuplić” :) A jeśli chodzi o zatuszowanie niedoskonałości makijażem, to najlepiej będzie dorysować „w ubytkach” pojedyncze włoski, co potrafi przynieść świetny, bardzo naturalny, piękny efekt (+ przedłużyć zakończenie brwi, czyli jej części opadającej) :) Oczywiście, potrzeba troszkę ćwiczeń, żeby nabrać w tym wprawy, ale warto :) A na takie właśnie większe braki, zdecydowanie najwspanialsza jest farbka do brwi (ewentualnie cień stosowany na mokro) :) Ja używam ostatnio i jestem zachwycona farbką Aqua Brow z Make Up For Ever, która jest dostępna w Sephorze :) Jeśli jesteś blondynką , to świetny jest kolorek nr 10 (mimo, że w opakowaniu może wydawać się zbyt jasny, na skórze ciemnieje:)). Do tego skośny pędzelek, o którym pisałam w tym wpisie https://blondeme.pl/jak-malowac-brwi-pieknie-i-naturalnie/ + jak nakładać taką farbkę :) (pędzelek można od razu kupić w Sephorze – nr 15) :) Aqua Brow, to stosunkowo drogi kosmetyk, ale wart swojej ceny, bo przy odrobinie wprawy, możemy nim wyczarować niemalże brwi od początku, a wydajność jest nie do opisania :) [Jego tańszym zamiennikiem jest Maybelline Color Tattoo, ale ponoć nie sprawdza się tak dobrze i ma „trudniejszą”, bardziej kremową konsystencję :)]
Serdecznie dziękuję za tak przemiłe słowa! ;*
Buziaki! ;*
Cudowne rysunki :)
Aż nie chce się wierzyć, jak cienkie brwi zmniejszają oczy i wydłużają twarz ;o
Ja eksperymentowałam z różnymi brwiami, od grubych w stylu Lily Collins ;D po (wstyd przyznać) cieniutkie kreseczki. Teraz, przy pomocy olejku rycynowego odzyskałam swój naturalny kształt brwi i właśnie lecę do lustra odrobinę je wyregulować :>
Dziękuję za wspaniałe rady!
Bardzo, bardzo dziękuję Kochanie ♥! ;*;** Oj tak, brwi potrafią niesamowicie zmieniać twarz i jej proporcje! :)))
// Ale zupełnie nie ma się czego wstydzić! ;** Jestem pewna, że większość z nas, ma na swoim koncie, mniej lub bardziej nieudane, brwiowe eksperymenty :D ;** Ach, Lily Collins jest taaaaka śliczna! ♥
// Słońce, koniecznie daj znać jak poszło! ;** :))) I nie ma za co! ;** Jestem przeszczęśliwa, jeśli mogłam pomóc! :))
Buziaczki! ;**
Witaj! :* Mam dwie sprawy- mam nadzieję, że uda Ci się mi pomóc. Komentarz może być długi, ale mam nadzieję, że Cię to nie zniechęci. Po pierwsze: miałam kiedyś grube, naturalnie czarne brwi. Wyregulowałam je na baaardzo cieniutkie, popełniając największy z możliwych błędów: wyrywając włoski z góry brwi- na szczęście odrosły, ale mimo wszystko kiedy nakładam podkład, nad brwiami mam miejsca, których nie da się pokryć, a na tym rosną pojedyncze włoski, wygląda to jak brudne :((( Ratuj, co ja mam zrobić?… :( Po drugie: kształt moich obecnych brwi strasznie mi się już nie podoba… Nie są to żadne z przedstawionych powyżej, może najbardziej zbliżone do “zaburzonych proporcji”, ale ta “okrągła” wewnętrzna część jest bardzo rzadka i u dołu spłaszczona… Najgorsze jest to, że chyba wyrwałam wszystko z cebulkami, bo już nic mi nie wyrasta, jedynie gdzieniegdzie bardzo króciótkie, cieniutkie włoski… Nie dam rady zmienieć ich kształtu, a są bardzo nieproporcionalne w stosunku do mojej twarzy- po prostu zbyt malutkie.. Czy jest coś, czym mogłabym smarować brwi/okolice, aby były gęstsze- wyrosły między nimi nowe włoski- i dodatkowo urosły zupełnie nowe, żebym mogła zmienić kształt moich brwi, wydłużyć je i delikatnie pogrugić ich całość? Czy tak właśnie działa olejek rycynowy? Kiedyś o nim czytałam, ale nie jestem pewna, czy dzięki niemu rosną nowe włoski, czy tylko przyspiesza ich porost. Mam ogromną nadzieję, że dotrwałaś do końca i jeszcze mnie nie znienawidziłaś :P Mam też nadzieję, że mnie zrozumiesz i odpowiesz na te moje pytania. Czekam cierpliwie na odpowiedź, trzymaj się- świetny blog, ogrom porad, każdy znajdzie coś dla siebie, jesteś świetna! :*
Elegancki post:) Mój problem z brwiami polega na tym, że z natury mają kształt nie taki, jak trzeba, a mianowicie łuk zaczyna się o jakiś niecały centymetr za wcześnie i jest wydaje mi się dość wysoki, przez co brwi mają kształt jakby trójkąta. nie mam pojęcia, jak mogłabym je wyregulować, a do kosmetyczki boję się iść, żeby mi ich nie wyskubała jakoś drastycznie. Moje brwi przypominają te z twojego rysunku ‘zaburzone proporcje’ tylko grubość mam odpowiednią, jedynie ten nieszczęsny łuk nie daje mi spokoju:(
Hej, hej :) jesteś baardzo ładna :) a twój blog jest wspaniały !! ale wracając do temetu.. jestem trochę zagubiona… wszystko jest idealnie opisane, ale ja się boję dotykać moich brwi :( teraz jestem w fazie ich zapuszczania po nieudanej samodzielnej regulacji… I tu moje pytanie do ciebie: czy mogłabym ci wysłać kiedyś zdjęcie z moimi brwiami żebyś mogła mi doradzić ?? Naprawdę bardzo by mi to pomogło ..
Pozdrawiam !! :) :*
Tak rzadko ostatnio dodajesz wpisy, że czytam te stare po kilka razy :D Co do brwi, mam taki problem, że mam bardzo chłodny koloryt twarzy, moje włosy są zimno-popielate, jasna cera, przezroczyste rzęsy i do tego te brwi, prawie niewidoczne.
Właściwie widać je tylko przy nosie, a im dalej, tym są jaśniejsze. Poza tym rosną bardzo nisko, więc od dołu musiałam je wyskubać, żeby je trochę ‘podnieść’ optycznie i przez to prawie ich nie widać :( Muszę więc sobie radzić makijażem, a problem polega na tym, że popielatego, zimnego cienia, czy kredki nigdzie nie spotkałam. Najbardziej bym chciała coś w płynie lub pisaku, żeby można było cieniutkie włoski domalować, ale wszystko jest albo ciemne, albo ciepło brązowe, a ciepłe kolory mi nie pasują :( Bardzo się rozpisałam, ale może byłabyś mi w stanie coś doradzić? Z góry bardzo dziękuję :* Tak w ogóle to uwielbiam Twojego bloga, to jedno z najcieplejszych miejsc w Internecie! :))
Moja kochana! ;* ♥ Wiewióreczko, niestety, obowiązki wciąż spychają moje pasje na dalszy plan, jednak staram się jak tylko mogę najbardziej! ;* Bo to miejsce przeogromnie wiele dla mnie znaczy! ♥ :))) // A jeśli chodzi o brwi, to mam kilka propozycji :) Na pewno zobacz Kochanie farbkę z Make Up For Ever Aqua Brow nr 10 (stacjonarnie dostępna tylko w Sephorze) – czyli coś płynnego :) (+ do aplikacji, koniecznie skośnie ścięty, cieniutki pędzelek, ze sztywniejszego włosia, na przykład Sephora nr 15 [żeby ewentualnie od razu dokupić :)] + przed aplikacją: przypudrowanie skóry pod brwiami i wyczesanie włosków grzebyczkiem/szczoteczką z ewentualnego nadmiaru pudru, żeby trzymała się idealnie na skórze przez cały dzień :)).
U blondynek świetnie sprawdza się też kredeczka Catrice, odcień 020 Date With Ash-ton, w jasnym, popielatobrązowym kolorze (ze szczoteczką do złagodzenia zbyt wyrazistych linii czy rozczesania brwi). A z cieni to matowy MAC, odcień Omega lub Inglot, odcień 358M (mogą być stosowane na mokro – pędzelek zwilżamy, na przykład wodą termalną i rysujemy). :)
Najserdeczniej pozdrawiam, Kochanie! ;**
Ojejku, jesteś genialna :** Baaaardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź! Z Catrice mam paletkę dwóch cieni do brwi i ogólnie dają radę, choć są dość ciemne, na pewno poszukam proponowanych przez Ciebie kosmetyków. Mieszkam za granicą, więc nie wiem jak z kosmetykami dostępnymi tylko w Sephorze i z Inglotem, ale będę się rozglądać. Dziękuję, dziękuję!! :)) I życzę więcej wolnego czasu, na pasje :** <3
Nie ma za co, Kochanie! ♥ ;* Koniecznie daj znać, czy zakupy się udały i jak sprawdziły się farbki, cienie lub kredeczka :)
Najsłodsze buziaki! ;* :)))
Wspaniały post bardzo mi pomógł miałam problem z brwiami, a teraz wiem co robić.
A co jeśli brwi są za daleko odsunięte od siebie? Przez wiele lat nieprawidłowo wyrywałam i teraz początki już nie odrastają. Jestem zła na siebie, ale czasu nie cofnę. Domalowane wyglądają względnie okay, ale na wieczorne wyjścia. W dzień czuła bym się sztucznie. (E-mail podałam nieprawidłowy.. eh ta weryfikacja). Pozdrawiam cieplutko
Jestem pod wrażeniem tego jak profesjonalnie, dokładnie i przyjemnie opisane są tu wszelkie wskazówki urodowe :) tak przyjemnie nie czytalo mi się nigdzie! I te doskonałe porady! Gratuluję i dziękuję :)