Puszące się włosy to dla nas, wysokoporowatych Blondynek, bardzo częste zmartwienie. Zwłaszcza, jeśli robimy wszystko, co w naszej mocy, by były możliwie najpiękniejsze, a efektów ciężkiej pracy brak. Jak więc okiełznać rozkapryszone włosy po myciu? Czy rozczesywać na mokro? Suszyć suszarką czy może jednak naturalnie? Zapraszam serdecznie do lektury! :-)
[1] Rozczesywanie na mokro. Włosy falowane uwiel
[2,3] Naturalne suszenie. Mi bardzo rzadko zdarza się suszyć włosy naturalnie, bez użycia suszarki. Lubię podsuszyć je u nasady ciepłym nawiewem, głową w dół, bo wówczas chętniej tworzy się efekt push-up. A żeby nie układały się „w cały świat” na długości, gdy koczek-ślimaczek nie daje rady ich okiełznać, możemy spróbować, stylizować je na dużą okrągłą szczotkę + chłodniejszy nawiew suszarki. :-)
[4] Koczek-ślimaczek. Moim wysokoporowatkom bardzo odpowiada, kiedy zrobię koczka-ślimaczka z lekko zwilżonych włosów, ale Ty Karo ♡, spróbuj go sobie wyczesać, kiedy będą już całkowicie suche, wcierając w nie uprzednio ok. 1-4, dokładnie roztarte w dłoniach, kropelki lekkiego oleju, np. z pestek malin, który je nieco dociąży, uelastyczni i cudnie nabłyszczy przy okazji. :-)
[5] Suszarka: tak czy nie? A jeśli chodzi o suszarkę – ona wcale nie jest takim złem, jakim ją malują! :-) Jednak, bardzo ważne, żeby była to dobra suszarka, w której możemy regulować temperaturę nawiewu (najlepiej z jonizacją, która zmniejsza elektryzowanie się włosów). Nasze blondy niszczą, przede wszystkim, bardzo wysokie temperatury: prostownica, lokówka, długotrwały, gorący nawiew suszarki i palące słońce – tych rzeczy musimy możliwie unikać, bo to dla nich najwięksi “temperaturowi” wrogowie. Reszty, naprawdę, nie musimy bać, tym bardziej, jeśli mogą
Najważniejsze, aby podejść do pielęgnacji rozsądnie i nie dać się zwariować wszystkiemu, co w pełni naturalne. To tak samo, jak w przypadku rozpuszczonych włosów – teoretycznie, zwiększają ich podatność na uszkodzenia mechaniczne, ale tylko minimalnie, zwłaszcza przy odpowiedniej pielęgnacji + ochronie odpowiednimi produktami. A ja uwielbiam “nosić” rozpuszczone włosy i nie rezygnuję z tego, mimo sumiennej pielęgnacji. :-) A w przypadku naturalnego suszenia i rozczesywania na sucho – skoro naszym włosom to nie służy i wyglądają niekorzystnie po tych “naturalnych” zabiegach, starajmy się możliwie ograniczyć niekorzystne działanie innych, nieco mniej przyjaznych metod, które sprawiają, że nasze blondy wyglądają wspaniale. :-)
Mam nadzieję, że udało mi się choć troszkę podpowiedzieć. ;* Najważniejsze, to nie poddawać się i próbować nowych masek, odżywek (d/s i b/s), olejów, kombinować z czasem ich trzymania, sposobem nakładania, ilością i wszystkim, co może spodobać się naszym rozkapryszonym, wysokoporowatym blondom. :-)
Również najserdeczniej pozdrawiam! ♡