Jak chronić włosy rozjaśniane przed bardzo szkodliwym dla nich chlorem? Na basenie, najbardziej pomocne będą dla nas olejowe i silikonowe produkty. A dlaczego akurat one i które będą dla nas najlepsze? :) Serdecznie zapraszam do lektury! :)
Bardzo, bardzo dziękuję! ♡ :))) Aneczko, olejów roślinnych, naprawdę, nie ma się co bać. :) Tym bardziej, że są w pełni naturalne, a w gotowych kosmetykach zawsze znajduje się jakaś, mniej lub bardziej, szkodliwa dla włosów “chemia”. Ponadto, w tym przypadku, bardzo dużym ich plusem jest to, że olej jest w pełni hydrofobowy (nie lubi się z wodą). Dzięki temu jest zdecydowanie trudniej zmywalny niż kosmetyczna maska czy odżywka = będzie o wiele lepiej chronił nasze włosy przed chlorem. A jest to bardzo ważne, nie tylko dla ich zdrowia, ale również zachowania odpowiedniego koloru (w przypadku włosów jasnych – farbowanych na blond) – chlor może wejść w reakcję chemiczną ze składnikami farby, nadając im zielonkawe zabarwienie. Poza tym, przenika on w głąb włosa i bardzo wolno z niego odparowuje, czyniąc w nim bardzo duże szkody (przede wszystkim „przesuszeniowe spustoszenie”).
Co może nam się przydać w walce z chlorem:
- olej roślinny, na przykład: z pestek malin, migdałowy, awokado czy jojoba (dodatkowo to naturalne filtry UV, które wysokoporowate blond włosy powinny polubić :)). W krytym basenie spełnią one, przede wszystkim, funkcję bariery dla chlorowanej wody,
- gotowe mieszanki olejowe to np. oliwki HiPP i Babydream fur Mama. Pierwsza składa się z oleju migdałowego i słonecznikowego, a druga, dodatkowo, zawiera olej sezamowy, makadamia i jojoba,
- olejowo-silikonowe odżywki bez spłukiwania, np. żółta mgiełka Gliss Kur Oil Nutritive (Schwarzkopf),
- połączenie: naturalny olej roślinny + serum silikonowe (np. Biovax A+E lub jedwab).
*Wszystkie produkty nakładamy w większych ilościach, dokładnie pokrywając włosy od ucha w dół. :)
Bardzo ważne też, byśmy po przyjściu z basenu, nie myły włosów szamponem z SLS/SLES (i anionowymi bliźniakami), a bardzo delikatnym, który nie odtłuści dodatkowo włosów, na przykład HiPP Babysanft (+ po umyciu nawilżająco-natłuszczająca maska, a minimum odżywka, przykłady – klik – punkt 7). Najlepiej jednak, wybrać do tego celu lekką odżywkę – bez silikonów w składzie, zawierającą Cetrimonium Chloride (ponieważ włosy i tak będą już wystarczająco oczyszczone poprzez chlor).
Najserdeczniej pozdrawiam! :-)
bardzo, bardzo dziękuję <3
+ przekonałaś mnie do olejków ;)
Nie ma za co! ;* :)))) Zawsze z wielką chęcią pomogę, jeśli tylko będę umiała! ;*
// Bardzo się cieszę! :)) Na pewno warto wypróbować ten sposób! :))) Buziaczki ;*
zaczęłam tak robić zanim to przeczytałam więc chyba nie jet tak źle z moim logicznym myśleniem ;) Używam oleju lnianego pod czepek, później myję włoski, nakładam maskę i do sauny, potem tylko lekkie płukanie :D