Blond Blog o farbowaniu i rozjaśnianiu włosów oraz ich pielęgnacji

Cera sucha: pytania o pielęgnację (część 2)

Cera sucha i jej pielęgnacja: Blog Uroda

Cera sucha i jej pielęgnacja – dziś jeszcze kilka pytań i odpowiedzi na ten temat, czyli druga część wpisu poprzedniego. Będzie co nieco o składach kremów (silnie higroskopijnej glicerynie, “złych” alkoholach i potencjalnie komedogennej parafinie), naturalnym demakijażu twarzy oraz żelu hialuronowym 1% – serdecznie zapraszam! :)

Pytanie od Czytelniczki

Nie ma za co!  Kochana, doskonale rozumiem Twoje wątpliwości! :) Tym bardziej, że w przypadku wielu składników, rzadko jest coś w pełni jednoznaczne (a dodatkowo, w różnych źródłach możemy znaleźć sprzeczne informacje).

Krem Bambino nie ma może najpiękniejszego składu, ale najważniejsze, aby dany kosmetyk odpowiadał NAM! :) To jest, moim zdaniem, priorytetowa rzecz. A nierzadko zdarza się tak, że w pełni naturalna i wydawałoby się wręcz idealna dla naszej skóry pielęgnacja, całkowicie jej nie służy.

Parafina. W internecie, tak samo, jak i na temat silikonów, wytworzyły się różne mity i „strachy” związane z parafiną – są zagorzali przeciwnicy (przede wszystkim osoby z cerą tłustą i trądzikową, podatną na „zapychanie”), ale i ogromna liczba zwolenników, która uwielbia parafinę w kosmetykach (zazwyczaj cery suche) i nie wyobraża sobie “pielęgnacyjnego życia” bez niej. :)

*Mojej skórze nie służy, więc traktuję ją jako szkodliwą, ale sprawdziłam to dzięki bardzo wielu kosmetycznym testom (typ cery: normalna z delikatną skłonnością do przesuszania).

Parafina nie zachowuje się jak oleje roślinne, ponieważ nie przenika do warstwy rogowej naskórka – tworzy jedynie powierzchniowy film okluzyjny. Natomiast naturalne oleje mają zdolność do “przedzierania” się przez korneocyty i uszczelniania cementu międzykomórkowego (działają więc ochronnie, przeciwko utracie wody, ale i, w zależności od rodzaju oleju, m.in. odżywczo, regenerująco czy antyseptycznie.

Jeśli obecna pielęgnacja nie sprawdza się idealnie, to na pewno przydałoby się dodatkowe nawilżenie. Z kremów nawilżających, o naturalnym i w teorii bardzo przyjaznym składzie, to chociażby krem Sylveco brzozowo-nagietkowy z betuliną, lekki krem brzozowy Sylveco czy Apis z miodem i kozim mlekiem (na noc warto wypróbować również Astellas, Nanobase). :) Może być to również żel hialuronowy 1%, choć, podobnie jak gliceryna, również jest humektantem (w przypadku cery suchej, nie stosowałabym żelu hialuronowego solo).

[1,2] Ilość stosowanych produktów + naturalny demakijaż. [1] Garcijo kochana, tutaj wcale nie jest tego aż tak wiele! :) Żel hialuronowy/krem nawilżający + wybrany olej roślinny, traktujemy jako jedno, bowiem tworzymy z nich mieszankę. A jako że oleje + żel hialuronowy/krem, najlepiej nakładać na zwilżoną hydrolatem skórę, to również jest to bardzo wskazane połączenie.
[2] Świetnym, naturalnym zamiennikiem gotowego produktu do demakijażu, jest np. olej arganowy (dodatkowo wpływa on zbawiennie na rzęsy i brwi). :)

[3] Alkohol w składzie kremu. Bardzo ważne, jaki to alkohol (+ jakie stężenie, jakie składniki towarzyszące), ponieważ prócz tych “złych” – silnie przesuszających/odtłuszczających (np. alcohol denat, isopropyl alcohol) są również i te “dobre” (chociażby cetearyl alcohol, który jest alkoholem tłuszczowym, wspomagającym nawilżenie skóry – i właśnie on znajduje się w Twoim kremiku Dermosan).

[4] Żel hialuronowy – wydajność. Wszystko zależy od tego, w jakich ilościach będziemy go stosować. Jeśli w niewielkich, jako dodatek do kremu nawilżającego lub oleju roślinnego, to powinien posłużyć nam bardzo długo (100 ml kosztuje około 20 zł, więc na pewno warto sprawdzić, jak to jest z jego wydajnością, w naszym przypadku :)).

Najserdeczniej pozdrawiam!