Warkocz – jedna z najpiękniejszych, najbardziej romantycznych i ponadczasowych fryzur. Klasyczny, kłos, dobierany francuski i holenderski, drobny, masywny, grający pierwsze skrzypce lub pełniący rolę urokliwego dodatku – możliwości mamy tysiące! :) Dziś jedna z nich – romantyczna, warkoczowa inspiracja – różnego pokroju warkocze przepięknie wtapiające się w miękkie fale długich, rozpuszczonych włosów. Całość jest bardzo prosta w wykonaniu, a wygląda niesamowicie i cudownie pasuje zarówno do zwiewnej, kwiecistej sukni i koronek, jak i grubych splotów zimowych swetrów. :)
Romantyczna fryzura – warkocze, miękkie fale i baśniowe piwonie :)
Wykonanie. Przy twarzy (okolicach skroni), od linii włosów odchodzą po dwa cienkie (standardowo plecione z trzech pasm) warkoczyki. Z tyłu natomiast tradycyjny, gruby, “rozpulchniony” warkocz (z dobranymi czterema, przednimi warkoczykami) w towarzystwie dwóch drobnych kłosków. Reszta włosów pozostaje rozpuszczona, delikatnie pofalowana, na przykład nocnym koczkiem (jak zrobić koka typu ślimaczek – klik) lub lokówką o większej średnicy (np. 32-38 mm).
Objętość warkocza zwiększamy, delikatnie rozciągając splot na boki, dzięki czemu optycznie zagęścimy włosy.
Mini kłosy zostawmy sobie na koniec – wydzielamy cienkie pasma po dwóch stronach grubego warkocza i wyczesujemy piękny wzór kwiatostanu. Tutaj dokładna instrukcja wykonania kłosa krok po kroku (klik) – w tym przypadku pleciemy z dwóch, a dokładniej czterech pasm.
Luźno i nieperfekcyjnie plecione warkocze sprawią, że całość będzie wyglądać jeszcze bardziej lekko i naturalnie – nie przejmujmy się nierównościami i wychodzącymi kosmykami – one tylko dodadzą tu uroku i naturalności.
Oczywiście fryzurę możemy wykonać w całości z kłosów bądź pozamieniać między sobą rodzaje splotów – wszystko w zależności od naszych upodobań i kreatywności! :)
Najserdeczniej pozdrawiam i życzę Wszystkim miłego wieczoru ♡