Blond Blog o farbowaniu i rozjaśnianiu włosów oraz ich pielęgnacji

Piękne stopy: co na suche, pękające pięty?

Piękne stopy: co na pękające pięty? Blog - Pielęgnacja i Uroda

Piękne stopy – czyli jak je pielęgnować, żeby skóra była gładka i miękka? :) Suche, a czasem nawet pękające pięty, to duży problem, zwłaszcza po jesienno-zimowych chłodach, kiedy często nie poświęcamy im zbyt wiele uwagi – a im przecież też się należy! :) I zaraz opowiem Wam, Kochane, w jaki sposób proponuję o nie dbać, by przez cały rok były jak najpiękniejsze.

Olejowanie i kremowanie stóp (suche pięty)

OLEJOWANIE STÓP. Czyli w pełni naturalna pielęgnacja, którą uwielbiam. :-) Przesuszona skóra może pokochać w tym przypadku nierafinowane, tłoczone na zimno masło shea (karite). Aplikujemy je wówczas (najlepiej) na noc, zaraz po kąpieli (np. z dodatkiem oleju, o czym wspomnę za chwilkę) czy prysznicu + zakładamy bawełniane, wielgaśne, ciepłe skarpetki.

Masło shea (działanie na skórę) ma bardzo wiele zastosowań w pielęgnacji skóry (m.in. na spierzchnięte usta, jako wspaniała ochrona przed mrozem, jako naturalny, choć niski filtr słoneczny, na przesuszone dłonie, w pielęgnacji twarzy, na okolice oczu, czy nawet po depilacji ciała i po goleniu dla mężczyzn! :-)). Działa nie tylko zmiękczająco, wygładzająco i przeciwrodnikowo (hamuje procesy starzenia), ale i również przeciwzapalnie, łagodząco, przeciwobrzękowo i co również bardzo istotne w przypadku stóp – stymulująco na krążenie krwi.

Olejowa kąpiel. Zamiast „chemicznych” płynów do kąpieli (zawierających pianotwórcze detergenty), które najczęściej ściągają i przesuszają skórę – postawmy na naturalne oleje. :-) Może być to dodatek masła shea (1-2 łyżeczki) czy oleju kokosowego lub ewentualnie gotowy produkt, na przykład olejek Gal do kąpieli (w formie kapsułek), z olejem z wiesiołka i witaminami A + E  czy oliwki dla dzieci (Babydream fur Mama czy Hipp).

*Po kąpieli, keratyna (czyli główny budulec martwych, zrogowaciałych komórek naskórka) rozmięka, keranocyty (martwe komórki naskórka) pęcznieją zwiększa się przepuszczalność wierzchniej warstwy skóry na odżywcze, regenerujące składniki. I wtedy jest idealna pora na olejowanie (natłuszczanie, regeneracja) lub kremowanie (nawilżanie, delikatne złuszczanie), do tego ciepłe, bawełniane skarpetki i zanurzamy się pod kołderkę! :)

KREMOWANIE STÓP. Niektóre stopy pokochają samą naturę (olejowanie), ale niektórym potrzebne będzie, dodatkowo, smarowanie kremem lub maścią, z wyższym stężeniem mocznika w składzie (mocznik w wyższych stężeniach ma właściwości złuszczające – przerywa wiązania wodorowe w keratynie [głównym budulcu zrogowaciałych komórek]).

Przykłady kremów z mocznikiem:

  • Propodia – krem złuszczająco-zmiękczający na zniszczone pięty,
  • Scholl na pękające pięty,
  • Neutrogena do stóp na zrogowacenia.
  • Perfecta – zmiękczający krem do stóp (na pękające pięty i zrogowacenia skóry).

*Warta wypróbowania jest również nawilżająco-zmiękczająca maść pielęgnacyjna do silnie zrogowaciałej skóry pięt Gehwol Med Schrunden-Salbe.

OLEJOWANIE + KREMOWANIE. Można też, oczywiście, łączyć te metody w swojej pielęgnacji stóp – olejować po kąpieli z dodatkiem masła shea (lub innymi), delikatnie złuszczać, zmiękczać, nawilżać kremami z wyższym stężeniem mocznika, kwasami AHA, BHA, w kombinacjach według własnego uznania. :-) Najważniejsze, żeby nie zapominać o pielęgnacji stóp, nawet w okresie jesienno-zimowym, bo one również wtedy potrzebują naszej uwagi. A im bardziej je zaniedbamy, tym trudniej będzie je doprowadzić do idealnego stanu i więcej czasu będzie pochłaniać ich pielęgnacja.

*Smarujmy je też wszystkim innym, co mamy pod ręką: kremami intensywnie nawilżającymi, nierafinowanymi, tłoczonymi na zimno olejami roślinnymi, oliwkami dla dzieci, kremami z kwasami hydroksylowymi (AHA, BHA – zwracamy uwagę na stężenia).

Peeling kwasowy = piękne stopy :-)

Jeśli jednak występują większe problemy (masywna, zrogowaciała, twarda warstwa), z którymi nie radzą sobie intensywne natłuszczanie, nawilżanie i złuszczanie kremami z wyższymi stężeniami mocznika i kwasami AHA/BHA, wybrałabym peeling kwasowy, który powinien skutecznie, ale i delikatnie (bez mechanicznej, bardzo inwazyjnej dla naskórka ingerencji pumeksem, tarką, nożykiem), poradzić sobie z martwym, stwardniałym naskórkiem.

*Peelingi chemiczne (bazujące na kwasach hydroksylowych) rozluźniają wiązania między martwymi komórkami naskórka (korneocytami), co pozwala na złuszczanie się zrogowaciałej, „ubitej”, nagromadzonej warstwy, bez konieczności użycia „drastycznych” dla naszej skóry metod: ścierania pumeksem, specjalną tarką czy wycinania nożykiem (brr! :)). 

PRZYKŁAD peelingu kwasowego. Może to być na przykład peeling w postaci „skarpetkowej” maseczki Mizon (Miracle Peeling Foot), który opiera się na kwasie mlekowym. Potrafi być bardzo, bardzo skuteczny i wiele osób go sobie chwali. :-) Polecam, bo widziałam, co potrafił zrobić ze stopami mojej przyjaciółki, która zrozpaczona zwróciła się do mnie z tym problemem o radę. Złuszczanie, czyli, w tym przypadku, odchodzenie dużych płatów zrogowaciałego naskórka (co jest tu naturalnym procesem), wygląda dość przerażająco, ale trzeba być na to po prostu przygotowanym (jeśli jesteście ciekawe, jak to dokładniej wygląda, to na stronie asianstore zamieszczone są zdjęcia :)). Taki niewyjściowy wygląd stóp, może utrzymywać się od kilku dni do tygodnia, ale warto przeczekać. :-) Pamiętajmy jednak, żeby nic nie „podskubywać” w międzyczasie, bo wszystko powinno się ładnie złuszczyć własnym tempem.

*Przed wykonaniem takiego peelingu, nie może być na stopach żadnych ranek czy podrażnień i najlepiej, jak zawsze, wykonać próbę uczuleniową(na wszelki wypadek). Efekt po zastosowaniu tego specyfiku jest długotrwały (na około 3-4 miesiące), ale trzeba stopy intensywnie kremować i natłuszczać (po kąpieli/prysznicu + bawełniane skarpetki na noc), po prostu systematycznie dbać, żeby utrzymać efekt gładkiej, elastycznej skóry. :)

Najsłodsze buziaki i przemiłego, niedzielnego wieczoru, Kochane!