Niebieskie włosy – kobaltowe, chabrowe, błękitne, baby blue. Jak przemienić się w słodko-ekstrawagancką, niebieskowłosą Rockabilly Pin-up? :) Możemy stworzyć charakterystyczne upięcie victory rolls, na powiekach namalować czarne kreski eyelinerem, do tego czerwone usta (bordo), jak jednak uzyskać te piękne, wyraziste niebieskości na włosach?
Nie jest to zadanie proste, ponieważ tak oryginalne odcienie mają swoje specjalne wymagania, a do tego są bardzo nietrwałe w uczuciach – szybko rozkochują, ale i szybko opuszczają nasze włosy. :)
Dostaję od Was, Kochane, bardzo wiele pytań związanych z tego typu koloryzacją, m.in.:
- dlaczego nie widać niebieskiego koloru na danych włosach?
- z jakiego powodu włosy nie przyjmują koloru, jaki obiecał producent?
- czemu zamiast niebieskości pojawia się zieleń?
- dlaczego nie ma jaskrawoniebieskich farb trwałych?
- jak i czym sprawić, aby bajkowe, niebieskie odcienie utrzymywały się na włosach dłużej?
Dziś cała masa odpowiedzi. :) Najserdeczniej zapraszam do lektury!
Niebieskie włosy – niebieski blond
Przede wszystkim soczyście niebieskie czy pastelowo błękitne włosy to białe blondy, tyle że w określonym, nietypowym odcieniu (niebieskim). A niebieski jest o tyle trudnym kolorem, że nie dość, że z natury jest najszybciej wytrącany z włosa, to życzy sobie przy tym rozjaśnienia włosów do jak najwyższego poziomu (platyna).
Niebieskości zawsze najpiękniej i „najprawidłowiej” będzie przyjmował właśnie biały blond (włosy maksymalnie rozjaśnianione), stąd jest to kolor, który wymaga od nas dwuetapowej koloryzacji, a od naszych włosów największych poświęceń. Rozjaśniacz pozbawia je naturalnego pigmentu, a tym samym i sporej części budulca, dlatego bardzo negatywnie wpływa na ich kondycję (niebieski jest bezkompromisowy i wychodzi w tym przypadku najczyściej – bez domieszek zieleni – najintensywniej, najbardziej soczyście).
Zielone włosy. Zbyt ciepły, zażółcony odcień blondu sprawi, że włosy przyjmą w najlepszym przypadku turkusowy, morski, syreni odcień, wymywający się poprzez zielenie (przed nałożeniem niebieskości, warto zneutralizować odcień fioletowym szamponem). Dzieje się tak, ponieważ pozostawiony we włosie żółty pigment, w połączeniu z niebieskim tworzy kolor zielony – czyli wszystko wg zasad obowiązujących na plastyce. :)
*Często pytacie, Kochane, jak uzyskać turkusowe ombre w stylu Kylie Jenner, jak uzyskała ona na swoich kruczoczarnych włosach tak nasycony, piękny turkus. W tym przypadku również nieodłącznym krokiem do otrzymania kolorowych końcówek było bardzo silne rozjaśnianie włosów – dopiero wówczas nałożono soczysty odcień, który niekoniecznie musiał być turkusowy, a właśnie niebieski. :) Turkus mógł powstać z zażółconego po dekoloryzacji odcienia włosów.
Rockabilly Pin-up Girl na nowym rysunku :)
Niebieska farba trwała – fryzjerski jednorożec?
Dlaczego nie ma typowych, trwałych farb utleniających, w tak jaskrawych kolorach? Ponieważ farby trwałe wykorzystują barwniki pośrednie, które nie mają szans dorównać intensywnością barwnikom bezpośrednim, wykorzystywanym w farbach półtrwałych – oto całe rozwiązanie zagadki. :)
Jeśli więc marzymy o soczystym, nienaturalnym kolorze, rozjaśniamy uprzednio włosy i sięgamy po farby półtrwałe, np. Splat, Special Effects, Stargazer, najpopularniejsze La Riché Directions, Manic Panic, piankę koloryzującą Venita, albo po bardziej niestandardowe rozwiązanie – Goldwell Elumen.
I choć wszystkie z wymienionych wyżej produktów zapewnią nam na idealnie rozjaśnionych włosach piękne, soczyste niebieskości, to charakteryzują się one różnym stopniem trwałości – jedne mogą wymagać odświeżania już po 2-3 myciu, inne po dwóch-trzech tygodniach, przy czym ostatni, barwny delikwent (Elumen) ma szansę utrzymać pełną intensywność koloru do 1,5 miesiąca – wszystko zależy od wybranej marki, danego odcienia, włosów, na które produkty są nakładane, odpowiedniej aplikacji i sprzyjającej kolorom pielęgnacji. U jednych ten sam produkt będzie utrzymywał się tydzień, u innych miesiąc – nie ma reguły.
*Jeśli chcemy mieć 100% pewność, że niebieski produkt całkowicie wypłucze się z naszych włosów, wówczas sięgamy jedynie po produkty powierzchniowe (nie farby półtrwałe) – spraye, specjalne kredy (np. Marion) czy najzwyklejsze, suche pastele (produkty suche utrwalamy lokówką lub prostownicą, a włosy spryskujemy na koniec niewielką ilością lakieru do włosów). Są to rozwiązania sprawdzające się na włosach jaśniejszych (naturalnych bądź rozjaśnianych), choć niektóre spraye mają np. specjalne, białe podkłady, przygotowane do aplikowania przed niebieskościami, dla wzmocnienia ich intensywności (np. Venita 1-Day Color).
Rozjaśnianie włosów
Utlenianie przeprowadźmy przy użyciu możliwie najniższego, ale przy tym i optymalnego dla nas stężenia oksydantu (oczywiście w połączeniu z rozjaśniaczem). Pamiętajmy, że już mieszanka z 3% potrafi pięknie rozjaśnić brązy, a przy tym i zdecydowanie lepiej poradzić sobie z trudnym, żółtym pigmentem, niż 12%! :) Lepiej jest więc dłużej rozjaśniać mieszanką z 3% (przy oporniejszych włosach 6%) niż położyć na włosy 9 lub 12% (niższe stężenie wody, potrzymane na włosach dłużej, jest zdecydowanie delikatniejsze niż gwałtownie działające 12% trzymane krótko! :))
*Jeśli niebieskości nakładamy tuż po rozjaśnianiu, bardzo, bardzo ważne jest dokładne umycie włosów prostym szamponem oczyszczającym, najlepiej 2 lub 3 razy – niedokładnie wypłukany rozjaśniacz może zaburzyć proces koloryzacji.
*Po umyciu włosów (po rozjaśnianiu) nie nakładamy pod toner (typu Splat czy La Riché Directions) ani odżywki ani maski – najpierw nakładamy niebieski produkt (w zależności od zaleceń producenta na mokre lub suche włosy), a dopiero później zakwaszającą odżywkę domykającą łuski. Inaczej jest w przypadku farby Elumen – po umyciu włosów nakładamy na osuszone ręcznikiem włosy płyn “Prepare”, a po spłukaniu farby, utrwalający kolor „Lock”.
Farby półtrwałe (działanie na włosy + stosowanie)
Farby półtrwałe, niewymagające domieszania aktywatora, nie niszczą włosów w żaden sposób (niektóre mogą ewentualnie nieco przesuszyć poprzez obecność alkoholu), nie służą ich rozjaśnianiu, nadają jedynie odcień. Nie zawierają amoniaku ani jego zamienników (MEA), nie dodajemy do nich oksydantu, nawet o najniższym stężeniu. Możemy za to mieszać je między sobą (tak, jak zwykłe farby plakatowe) dla uzyskania wymarzonego odcienia, a wybór najróżniejszych odsłon niebieskości jest ogromny (jaśniejsze, ciemniejsze, wpadające w zielenie, fiolety).
*Białe tonery nie rozjaśniają włosów i nie sprawią, że przyjmą one białe zabarwienie. Służą do rozbielania jaskrawych kolorów do delikatnych, pastelowych barw.
*Jeśli włosy są rozjaśnione do bieli, możemy od razu stworzyć piękne, pastelowe niebieskości (nie czekając do wymycia się jaskrawej farby). Mieszamy wówczas barwny toner z białym tonerem tej samej firmy (lub białą, prostą odżywką – choć wówczas trwałość koloru może ulec zmianie), uzyskując w miseczce kolor, jaki najbardziej nam się podoba (przełożenie na włosach będzie w tym przypadku bardzo zbliżone).
A oto kilka dodatkowych punktów, o których warto pamiętać przy stosowaniu tonerów:
- Toner nie jest określany jako produkt trwały, jednak nie mamy absolutnie gwarancji, że całkowicie wypłucze się z włosa. Blada zieleń (lub jasnoniebieski pastel) może utrzymywać się na włosach bardzo długo, może być też bardzo problematyczna przy usuwaniu, odporna nawet na rozjaśnianie.
- Tonery najlepiej współpracują z włosami blond, ale rozjaśnionymi poprzez rozjaśniacz lub słońce. Naturalne, jasne blondy, mogą przyjąć nieoczekiwany, brudnawy, zielonkawy kolor, a przy tym i trwałość niebieskiego produktu może być znikoma (produkt może też całkowicie odmówić współpracy z naturalnym włosem).
- Każda kolejna warstwa tonera utrwala efekt kolorystyczny (barwniki odkładają się we włosie).
- Włosy pokryte kolorem nie lubią wysokich temperatur (gorącej wody, gorącego nawiewu suszarki, prostownicy, lokówki, słońca), silniejszych detergentów, słonej czy chlorowanej wody – czynniki te przyspieszają wymywanie koloru.
- Tego typu produkty najwygodniej nakładać dłońmi, wmasowując bardzo dokładnie produkt w umyte szamponem oczyszczającym i niepokryte żadną odżywką ani maską włosy. Musimy zwrócić uwagę, aby nałożyć go wszędzie równomierną warstwą, aby nie pojawiły się prześwity.
- W przypadku zwykłych tonerów mamy możliwość wyboru najróżniejszych odcieni niebieskiego, np. La Riché Directions: Atlantic Blue, Lagoon Blue, Midnight Blue, Neon Blue, Turquoise czy Special Effects: Blue Haired Freak, Blue Mayhem, Blue Velvet, Electric Blue, Fish Bowl.
- Jeśli zależy nam na maksymalnej intensywności koloru, musimy często odświeżać kolor. Możemy również przy każdym myciu włosów dodawać nieco tonera do odżywki lub maski.
- Tonery brudzą wszystko, co napotkają na swojej drodze, a skórę kolorują z największym uwielbieniem (nie tylko podczas farbowania). :) Ostrożnie podczas nakładania tonera na włosy – zabezpieczmy skórę przy linii włosów, uszy np. tłustym kremem, załóżmy rękawiczki ochronne (zarówno do nakładania, jak i zmywania produktu).
- Jeśli nie jesteśmy pewne efektów kolorystycznych, przed nałożeniem tonera na całe włosy, zróbmy test na pojedynczym pasemku.
Gdy jesteśmy zdecydowane na niebieski kolor, wiemy, że jest to “ten jedyny” i nie planujemy żadnych zmian kolorystycznych (np. bezproblemowego powrotu do blondu) lub też trwałość stosowanych dotąd tonerów nie była dla nas satysfakcjonująca (marzymy o możliwie maksymalnej trwałości nakładanego odcienia), możemy sięgnąć po fizyczną farbę Goldwell Elumen.
Trwałość potrafi być w tym przypadku śmiało porównywalna do najlepszych farb trwałych, przy czym ani nie mieszamy z nią oksydantu, ani nie wykorzystuje ona do działania amoniaku czy innych jego zamienników (typu MEA). Dodatkowym, ogromnym plusem jest również to, że dodaje włosom niesamowitego blasku, wizualnie poprawia ich kondycję, „pogrubia”.
Jest ona jednak najbardziej czasochłonną w aplikacji i jednocześnie najdroższą opcją (koszt farby to około 65-80 zł, a dodając do tego preparaty utrwalające i zabezpieczające kolor, suma dodatkowo powiększa się o kolejne dziesiątki) i pomimo wielu niepodważalnych zalet, wymaga tu (w zdecydowanie przeważającej ilości przypadków), uprzedniego rozjaśnienia, a więc tym samym uszkodzenia budulca włosa.
Pamiętajmy jednak, że każdy, nawet ten sam produkt może zachowywać się na danych włosach inaczej – jego trwałość jest zależna od najróżniejszych czynników, a dokładny kolor od odcienia bazowego, na który został położony. Każdy z wymienionych dziś niebieskich produktów nie powoduje uszkodzeń we włosie (w najgorszym przypadku może przesuszyć), jednak podstawowym, niezaprzeczalnym minusem niebieskiej koloryzacji jest potrzeba uprzedniego, maksymalnego rozjaśnienia włosów, niezbędnego do uzyskania jak najpiękniejszych, najbardziej soczystych i jak najtrwalszych niebieskości.
Wiele, ale spełnia to marzenia o byciu Bluendynką. :)
Ściskam i całuję, Kochane!