Blond Blog o farbowaniu i rozjaśnianiu włosów oraz ich pielęgnacji

Jak regulować brwi?

Jak regulować brwi? Dobieramy idealny kształt - Blog Uroda

Jak regulować brwi, by perfekcyjnie wpasowały się w naszą urodę i subtelnie podkreśliły jej charakter? :) Jak zadbać o ten niezwykle istotny, a zarazem często zaniedbywany, element naszej twarzy, który potrafi zaskakująco zmienić jej wyraz, uwydatnić to, co najpiękniejsze, złagodzić rysy, a nawet i odmłodzić o parę lat? W dzisiejszym wpisie właśnie o tym – serdecznie zapraszam! :)

Jak regulować brwi?

Kształt brwi. Wbrew pozorom nie jest to tak trudne zadanie! :) Bowiem taki właśnie, niemalże idealny kształt brwi, „wymyśliła” i wpasowała za nas natura (tyle że często z drobnymi niedoskonałościami, które pozostawiła do poprawki nam). Dlatego, regulując brwi, jako podstawowy szablon stawiamy sobie ich naturalny zarys. Drastyczne zmiany kształtu i grubości, to bardzo duże urodowe ryzyko – jeśli mamy grube, gęste, mocno zarysowane, proste brwi, to najprawdopodobniej delikatne, z wyraźniejszym łukiem, nie będą współgrały z resztą twarzy, nieładnie się odznaczając, a tym samym, mocno zwracając na siebie uwagę.

Regulowanie brwi w domu. Dlatego najlepiej i najbezpieczniej usuwać pęsetką tylko pojedynczo rosnące włoski (pod łukiem brwiowym i u nasady nosa), a więc te, które „wyłamują się” ze ściśle ze sobą rosnących, tworzących wspólnie określony kształt. Oczywiście, możemy delikatnie skorygować całość, na przykład, jeśli brwi są niesymetryczne lub chciałybyśmy je delikatnie „wyszczuplić”, ale musimy być przy tym bardzo, bardzo ostrożne.

Jeżeli korygujemy brwi samodzielnie:

  1. Najpierw dokładnie oczyszczamy skórę pod łukiem brwiowym (+ ewentualnie nasadę nosa, pomiędzy brwiami). Zmywany płynem micelarnym podkład, puder, bazę, cienie do powiek czy rozświetlacz. Tym samym, odtłuszczamy jednocześnie włoski, dzięki czemu, będzie zdecydowanie łatwiej chwytać je pęsetką.
  2. Następnie rozczesujemy brwi (np. małym grzebyczkiem do rozczesywania rzęs lub umytą, spiralną szczoteczką od zużytej maskary), by dokładnie widzieć, które włoski zakłócają ładny, regularny kształt.
  3. Chwytamy za pęsetkę z precyzyjnie wyszlifowanymi końcami (jeśli „chwytające” krawędzie pęsetki będą nieco grubsze, zaoblone, bardzo utrudnią lub wręcz uniemożliwią wyrywanie włosków).
  4. Najbezpieczniej jest wyrywać włoski na przemian (zawsze zgodnie z kierunkiem ich wzrostu) – troszkę przy lewej brwi, a następnie, symetrycznie przy prawej, co chwilę oddalając się i przybliżając do lusterka, patrząc idealnie na wprost, byśmy mogły właściwie ocenić sytuację (gdy patrzymy z bliska, mamy nieco zakrzywiony obraz i możemy wyrwać zbyt wiele włosków, bądź też zachwiać symetrię brwi). W ten sposób, ograniczymy ryzyko błędu do minimum.

*Pamiętajmy też o wyrwaniu ewentualnych włosków, rosnących u nasady nosa (pomiędzy początkami brwi) – ich obecność może nadać twarzy ponury wyraz.

*Jeśli wyrywanie włosków jest bardzo bolesne, warto wykonać taki urodowy „zabieg”, na przykład, po gorącej kąpieli lub prysznicu.

*Jeśli włoski są bardzo długie i zawijając się, wykraczają poza dolną linię brwi, bardzo trudno zdyscyplinować je nawet utrwalającym żelem czy woskiem, wówczas możemy spróbować je delikatnie przyciąć małymi nożyczkami (dla bezpieczeństwa warto wybrać model z zaokrąglonymi końcówkami). Zaczesujemy je wówczas do dołu, a wystające poza dolną linię brwi końce włosków, delikatnie przycinamy. Tnijmy z rezerwą około 0.3-0.5 mm (zawsze lepiej przyciąć mniej i poprawić), a także pod odpowiednim kątem, aby ładnie się układały (pod kątem ok. 45 stopni).

*Nie wyrywajmy włosków powyżej górnej linii brwi (czyli rosnących nad brwią). Możemy w ten sposób uszkodzić nerw trójdzielny twarzy (osobiście nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem, ale warto mieć to na uwadze i podejmować ewentualne ryzyko na własną odpowiedzialność). Ponadto, wyregulowana, górna krawędź, wygląda bardzo nienaturalnie. Jeśli więc chcemy „wyszczuplić” nasze brwi, depilujemy, przede wszystkim, ich dolną linię.

Rysunek niewyregulowanej brwi, z zarośniętym włoskami obszarem pod łukiem brwiowym (+ delikatnie nasada nosa) 

Metody wyznaczania idealnego kształtu – teoria

(do której warto podejść z dystansem)

1. Pierwsza. Na pewno większość z nas spotkała się z bardzo popularną metodą “trzech linii”. Polega ona na znalezieniu idealnej długości brwi (wyznaczenie początku i końca) i najwyższego jej punktu (łuk), na podstawie skrzydełka nosa (najbardziej zewnętrznej części). Przystawiamy do niego wówczas (przykładowo) cienki pędzelek i wyznaczamy nim punkty styku z naszą brwią: ułożenie pionowe pędzelka (wyznaczenie początku brwi), po skosie, przechodząc nad źrenicą (najwyższy punkt łuku) i po skosie, poprzez zewnętrzny kącik oka (zakończenie części opadającej).

2. Druga, czysto teoretyczna zasada: najwyższy punkt brwi, znajduje się w punkcie styku pędzelka, przyłożonego pionowo do zewnętrznego kącika oka.

3. Trzecia jest taka, że część wznosząca (zaznaczona na rysunku), stanowi 2/3 długości całej brwi (część opadająca 1/3).

*Bardzo ważne: pamiętajmy, że jest to czysta teoria. Metody te, oczywiście, mogą być dla nas pewnym wyznacznikiem, utartym szablonem i, jak najbardziej, możemy się nimi w pewnym stopniu kierować, ale nie u każdego wytyczą piękny zarys brwi. Już wiele razy zdarzyło mi się ratować początkujących w domowej regulacji, wykonanej ściśle według tego typu zasad. Dlatego, kochane, nie bierzmy ich w 100% do siebie! :) Ogromnie ważne jest to, aby kierować się, przede wszystkim, naszym naturalnym rysunkiem brwi i tym, co indywidualnie pasuje do naszej twarzy.

 Odpowiednie proporcje

1. Początek brwi (części wznoszącej się) nie może kontrastować z dalszą jej częścią. Jeśli będzie zbyt gruby i wyrazisty (w stosunku do dalszej części), twarz nabierze „ciężkiego”, surowego wyrazu. Często dzieje się tak, gdy początek brwi pozostawiamy naturalnej grubości, a wyrywamy bardzo dużo włosków w dalszej części (łuk i okolice). Zawsze starajmy się dążyć do stworzenia spójnej całości, o łagodnie przechodzących między sobą poszczególnych partiach.

2. Łuk (na rysunku powyżej, orientacyjnie zaznaczony różowym okręgiem). Delikatnie zarysowany łuk, stwarza dla naszego oka przestrzeń. Dzięki temu, optycznie je powiększa i rozświetla spojrzenie. Dlatego, tak ważne jest, żeby usunąć w tym miejscu pojedyncze włoski, które rozmywają ten efekt. Pamiętajmy jednak, że zbyt mocny, wysoki łuk, sprawi, że twarz nabierze nienaturalnego, „zdziwionego” lub groźnego wyrazu.

3. Koniec brwi (części opadającej). Od łuku brew powinna delikatnie zwężać się w kierunku skroni. Bardzo ważne, żeby ogonek nie był zbyt długi, bo przytłoczy wówczas oko, sprawi, że spojrzenie będzie smutne i senne, natomiast zbyt krótki – optycznie pomniejszy oczy i jednocześnie je do siebie przybliży.

 Jak kształt brwi wpływa na wyraz twarzy?

Różne rodzaje brwi, w tym również najczęstsze, depilacyjne wpadki, przedstawię na delikatnej urodzie jasnej blondynki (nasza rysunkowa, blond modelka pojawi się również w drugiej części wpisu, o tym, jak malować brwi – klik :)). Jej “naturalne” brwi modyfikowałam na różne sposoby – dorabiałam lub usuwałam włoski (ale podstawa nie była w żaden sposób przemieszczana, aby móc jak najdokładniej oddać różnice w wyglądzie).

Po lewej stronie – naturalny kształt (dla porównania), po prawej – niedopasowany do twarzy

Cienkie, “smutne” łuki, bez zróżnicowania grubości. Kochane, wystrzegajmy się tego kształtu jak ognia. To jedna z najgorszych rzeczy, jakie możemy zrobić dla swoich brwi – każdej twarzy nadadzą permanentnie zdziwionego wyrazu. Nie pasują też absolutnie nikomu, niezależnie od jej rysów czy typu urody. Łukowate kreseczki bardzo zwracają na siebie uwagę (oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu), przygaszają nawet najpiękniejszy makijaż i wyraźnie odznaczają się na tle całej twarzy.

Zaburzone proporcje pomiędzy częścią wznoszącą brwi, a łukiem i zakończeniem (częścią opadającą – “ogonkiem”). Czyli, najczęściej, zbyt masywny początek w stosunku do dalszej, znacznie cieńszej części brwi. Tym sposobem również sprawimy, że brwi nie będą ładnie współgrały z resztą twarzy – nadadzą jej zbyt „ciężkiego”, groźnego wyrazu,odejmą kobiecości i subtelności.

Zbyt krótkie brwi optycznie pomniejszają oczy, jednocześnie je do siebie przybliżając. Jest to szczególnie istotne dla osób o blisko osadzonych oczach. Wówczas „rozsuwamy” i powiększamy je przedłużeniem “ogonka” (zakończenia części opadającej).

Grube brwi, przede wszystkim, bardzo wyostrzają rysy twarzy. Jeśli więc nasz naturalny zarys jest delikatny, istnieje bardzo duże ryzyko, że te bardziej masywne nie będą dla nas odpowiednie (wówczas mogą przytłoczyć spojrzenie i jednocześnie całą twarz).

Brwi zbiegające się do środka – nadają twarzy ponurego, nieco groźnego wyrazu.

Bardzo ważne: całkowite usunięcie włosów i malowanie kształtu brwi od nowa, to najgorszy z najgorszych pomysłów. Niestety, jest to wciąż dość powszechna metoda, z którą sama spotykam się stosunkowo często. I nawet, jeśli z daleka wygląda to ładnie (oczywiście, tylko przy największej wprawie, idealnym dobraniu kolorów i kształtu), przy bliższej odległości (jak chociażby przy zwykłej rozmowie), namalowane brwi niesamowicie zwracają na siebie uwagę (bardzo widać, że zostały całkowicie pozbawione włosków).

Przemiłego wieczoru i “do zobaczenia” w kolejnym wpisie! :)