Dziś będziemy nakładać na włosy maskę, w taki sposób, by rozjaśniane blond włosy były jak najpiękniejsze! :) A wszystko, krok po kroku, z piękną blondynką – pin-up Girl, która powstała, w ostatnim czasie, na nowym rysunku modowym. Na włosach ma turban zrobiony z różowego ręczniczka, a pod nim foliowy czepek. :-) A co to ma wspólnego z maską do włosów? Zacznijmy od początku! :)
Jak nakładać maskę na włosy – krok po kroku
- Myjemy włosy w ciepłej wodzie, przy użyciu ulubionego szamponu (z wyłączeniem produktów o kwaśnym pH, typu: płyn Facelle, Pinio). W ten sposób, przygotowujemy włos do przyjęcia dobroczynnych składników zawartych w masce.
– - Po umyciu włosów, odciskamy dłońmi nadmiar wody i delikatnie osuszamy je ręcznikiem (kierując się w dół, nie „pod włos” :)). Dzięki temu, nadmiar wody nie będzie stanowił niepotrzebnej bariery, utrudniającej wnikanie składników maski we włosy (+ nałożony produkt nie będzie spływał z włosów wraz z ociekającą wodą).
– - Nakładamy maskę, uzależniając jej ilość od długości, gęstości, struktury i kondycji naszych włosów (w moim przypadku, są to około 2 łyżki stołowe). Następnie, dokładnie rozprowadzamy produkt od ucha w dół (w odległości około 10 cm od skóry głowy), przeczesujemy włosy palcami, wmasowujemy i wprasowujemy maskę dłońmi (porównałabym ten „zabieg” do pielęgnacji twarzy kremem: wklepany lub wmasowany, działa na naszą skórę zdecydowanie lepiej, niż pozostawienie grubej warstwy :)).
– - Zakładamy na głowę foliowy czepek i ciepłą czapkę zimową (lub robimy turban z ręcznika, tak jak nasza pin-up Girl :-)). Następnie, możemy podgrzać całość ciepłym strumieniem suszarki. A wszystko po to, żeby wytworzyć ciepło, które sprawi, że substancje aktywne z maski, będą lepiej i szybciej przyswajane przez nasze włosy.
*Taki czepek (termocap) możemy znaleźć na przykład w maskach Biovax (dołączany jest w pudełeczku, jako gratis, wspomagający pielęgnację włosów :)).
– - Jak długo trzymać maskę na włosach? Sporo tu zależy od struktury naszych włosów – wysokoporowate blondy szybciej chłoną dobroczynne składniki niż niskoporowate. A im wyższa porowatość włosa, tym bardziej odchylone łuski, które wpuszczają do włosa więcej, szybciej i łatwiej. Dlatego też nie potrzebują wydłużanego w nieskończoność maseczkowego „maratonu” :). Możemy przyjąć, że optymalny będzie czas od 15 do 45 minut, w zależności od zastosowanej maski.
– - Zmywamy maskę letnią wodą, a do ostatniego płukania wykorzystujemy chłodniejszą, od ucha w dół.
Pin-up Girl na rysunku modowym
(podczas domowego SPA, z maseczką na włosach :-)
Dodatkowo, w przypadku włosów rozjaśnianych, przesuszonych, puszących się, możemy dodać do wybranej maski, ulepszające jej działanie składniki:
- pięknie wygładzającą i zmiękczającą włosy – mąkę ziemniaczaną (więcej informacji – klik),
- kilka kropel (do dziesięciu) nierafinowanego, tłoczonego na zimno naturalnego oleju (na przykład: z pestek malin, awokado, makadamia, ze słodkich migdałów) lub oliwki o ładnym, naturalnym składzie (na przykład HiPP czy Babydream fur Mama),
- kilka kropel nawilżających półproduktów, na przykład: ekstrakt z aloesu, mleczko pszczele w glicerynie, potrójny kwas hialuronowy 1.5%.
Zwróćmy też uwagę na obecność i wyższe stężenia (pierwsze pozycje w składzie) potencjalnie przesuszających/puszących włosy składników:
- alkohol denaturyzowany (alcohol denat.), izopropylowy (isopropyl alcohol), etylowy (alcohol),
- składniki ziołowe (prócz śluzowatych, jak na przykład siemię lniane czy prawoślaz),
- proteiny, w przypadku których, musimy zapewnić włosom równoczesny, optymalny poziom nawilżenia (m.in.: Hydrolized Keratin, Hydrolized Milk Protein, Hydrolyzed Silk).
Mam nadzieje, że maseczkowe informacje będą dla Was pomocne ;*
A teraz już najsłodsze buziaki ode mnie i pięknej pin-up Girl!